Na początku przyznam uczciwie, że we Fryderyku piłem tylko kawę. Niemniej uważam, że kawiarnia powinna znaleźć się na Smacznej Skórce. Choćby w celach czysto informacyjnych, ponieważ jest „rakiem rybą” na zielonoursynowskim bezrybiu gastronomicznym. Znaleźć w Pyrach jakieś miejsce, gdzie można spędzić krótszą lub dłuższą chwilę, a które nie będzie centrum handlowym lub McDonaldem to prawie niemożliwość, dlatego dobrze, że w nowoczesnym domu kultury powstała nieduża i sympatyczna kawiarenka. Jej główną grupą docelową wydają się goście ośrodka lub rodzice czekający na pociechy uczestniczące w zajęciach. Na szczęście, w odróżnieniu od licznych innych lokali tego typu, Fryderyk ma klimat. Co ciekawe – filmowy, choć po nazwie można byłoby spodziewać się muzycznego. Jest w każdym razie przytulnie i nastrojowo. Szczególnie kiedy za oknem ulewa (jak to nam się przytrafiło). Klimat byłby jeszcze lepszy, gdyby obsługa (pani skądinąd sympatyczna i życzliwa) zadbała o ciekawszy akompaniament muzyczny niż RMF FM.
W karcie kawiarniany standard – naleśniki (również obiadowe), desery, ale też sałatki (w tym – o ile dobrze pamiętam – tabbouleh w wersji w pełni wegańskiej), przy barze dumnie pyszni się też gablotka z lodami Schoellera (w tym sorbety). Jeśli w środku akurat zabraknie miejsca, do dyspozycji gości pozostaje spora przestrzeń na dworze, pod dachem.
Wspomniana kawa – na plus. Nie było to alternatywne baristowskie arcydzieło, ale rzetelna cafe latte, mleko roślinne też tu mają. Herbata natomiast została zaserwowana z cytryną podaną do dzbanka jeszcze przed zaparzeniem – to na minus.
Na pewno warto wiedzieć, że taka kawiarnia mieści się w okolicy, w której trudno o jakikolwiek inny lokal do posiedzenia. Jeśli akurat oferta Dzielnicowego Ośrodka Kultury Was nie przyciąga, to zawsze można zakończyć tu dłuższy spacer po Lesie Kabackim.
ul. Kajakowa 12B (budynek DOK Ursynów), tel. 511 718 313, FB
ładowanie mapy - proszę czekać...