LOKAL CZASOWO ZAMKNIĘTY – PONOWNE OTWARCIE ZAPOWIADANE PO ZNALEZIENIU NOWEJ LOKALIZACJI.
To miejsce zasługuje na znacznie większą popularność! Często zamawiam jedzenie z Laflaf z dostawą do pracy, ale kilka razy udało mi się dotrzeć tam trybie „stacjonarnym” – zarówno kuchnię w dostawie, jak i samo miejsce oceniam bardzo pozytywnie.
Lokal nie jest duży, ale dość przytulny i sympatycznie urządzony. Sympatyczna jest również obsługa, gotowa doradzić, podpowiedzieć, a to cenne nawet jeśli znacie się dobrze na kuchni bliskowschodniej, menu jest bowiem naprawdę długie, a pity, falafele, hummusy i shoarmy można zamawiać w najróżniejszych konfiguracjach.
Moim nieustającym faworytem w LafLaf jest wegańska shoarma, doskonale sprawdzająca się zarówno w picie (podana na „kebabowy” sposób), jak i serwowana jako danie na talerzu – z kuskusem lub frytkami. Przyjemnie podrażnia kubki smakowe, naśladuje mięso w sposób, który dla niektórych wegan może być nie do przyjęcia. 😉 I można się nią najeść. Próbowałem też falafelków (przyjemne – dobrze zesmażone z zewnątrz, ale miękkie i delikatne w środku, jedne z lepszych w mieście), a tutejsza sałatka ze smażonym tofu również trzyma wysoki poziom (i również syci). Ciepłe słowa należy też skierować pod adresem tutejszego hummusu – jest delikatny, skomponowany z wyczuciem, akurat na granicy, za którą jego smak stałby się zbyt mocny. Taki hummus to dobra baza do łączenia z różnorodnymi składnikami, np. z marokańską marchewką w oleju, która jest przepyszna albo z równie dobrymi buraczkami. Niezłą mają tu też kawę z kardamonem – mocną i aromatyczną, choć na mój gust nieco za słodką (przeważnie nie pijam słodzonej kawy, ani herbaty).
Laflaf zdecydowanie warto więc polecić. Znajdziecie tu dobrą bliskowschodnią kuchnię roślinną w przystępnych cenach i w miłej atmosferze lokalu. Kolejny mocny wegański punkt w i tak już bogatym w roślinne miejsca Śródmieściu Południowym.
ul. Marszałkowska 68/70, tel. 530 361 646, WWW
ładowanie mapy - proszę czekać...